Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha
3985
BLOG

Złodziej krzyczy najgłośniej

Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha Polityka Obserwuj notkę 47

 

 

Z punktu widzenia obywatela Rzeczypospolitej, sprawa wygląda klarownie – złodziej ukradł Trybunał Konstytucyjny, a gdy mu odebrano łup krzyczy – łapać złodzieja. Stare przysłowie, złodziej najgłośniej krzyczy łapać złodzieja, zawsze aktualne.

Tu warto zauważyć, że zmiana ustawy o Trybunale Konstytucyjnym nastąpiła już po przegranych przez PO wyborach prezydenckich, gdy wszystkie możliwe badania wskazywały na oczywistą przegraną PO w wyborach parlamentarnych. Przegrany prezydent ustawę podpisał w sierpniu, gdy dobry obyczaj wymagałby daleko posuniętej wstrzemięźliwości w kreowaniu nowego prawa, a już z pewnością w sprawie tak delikatnej jak TK.

Jakoś przez osiem lat sprawowania władzy ustawa o TK nie wymagała nowelizacji, dopiero, gdy w oczy zajrzało widmo klęski. Po oczywistym skoku na TK przez PO, autorytety prawnicze, w tym profesor Zoll, nie rozdzierały szat i nie wieszczyły końca demokracji, choć sprawa była brudna jednoznacznie i bez wątpliwości. Także profesor Rzepliński dyskretnie, a nawet życzliwie milczał. Dopiero teraz, jako niezależny sędzia, udzielał swoich światłych konsultacji  posłom PO, PSL i Nowoczesnej, której korpoidioci  postanowili stanąć w pierwszym szeregu obrony demokracji. To sejmowe wydarzenie, te narady posłów z „niezależnym” sędzią Rzeplińskim na sali sejmowej, to epizody godne zapisania w annałach historii prawa w III RP. Podobno każde państwo ma takich niezależnych sędziów, na jakich sobie zasłużyło. Czy Państwo Polskie zasłużyło sobie na niezależnego sędziego Rzeplińskiego? Najlepiej rzecz całą podsumował marszałek senior Kornel Morawiecki, człowiek, który całym życiem pokazał co to znaczy być niezależnym i dbać o dobrze pojęty interes Rzeczypospolitej Polskiej. Co najmniej paru z rozdzierających dziś szaty pseudoautorytetów obrońców prawa, mogłoby się od niego uczyć.

Najbardziej niesmaczne są występy posłanki Kopacz. Zawsze była marną aktorką („ a kotlecik jak smakuje?”). Teraz wzniosła się na żenujące wyżyny szmiry. A wydawało się, że osiągnęła je już podczas ballady wagonowej. Widocznie wszystko jeszcze przed nią. Złodziej zawsze najgłośniej krzyczy łapać złodzieja. Niech sobie pokrzyczy.

 

 

 

 

531x299 (Oryginał: 1170x658) image 531x299 (Oryginał: 1170x658)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka