Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha
5048
BLOG

Katastrofa, zamach, odpowiedzialność

Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 160

   

W natłoku dowodów i kontr dowodów na temat technicznych przyczyn katastrofy czy też zamachu smoleńskiego, wśród wszystkich argumentów i kontrargumentów, ginie gdzieś sprawa nie mniej ważna, a może i najważniejsza – odpowiedzialności za:

  1. Porozumienie polskiego premiera, z przywódcą obcego kraju, na temat charakteru wizyty w Katyniu w 2010 roku i  braku w niej osoby urzędującego prezydenta. Porozumienie ponad głową urzędującego prezydenta i wbrew polskiej racji stanu, Zgoda na rozdzielenie wizyt pod dyktando przywódcy obcego państwa. Praktyka niesłychana i wyjątkowa, szkodliwa dla polskich interesów nie mniej, niż konsekwencje, które przyniosła.
  2. Oddanie śledztwa po katastrofie w obce ręce, co skutkuje do dzisiaj i ma fatalny wpływ na obraz Polski na arenie międzynarodowej, jako kraju słabego i nieporadnego.
  3. Wreszcie odpowiedzialność tak premiera jak i odpowiedzialnego ministra za fatalne przygotowanie, a właściwie nieprzygotowanie wizyty.

         To są główne i najważniejsze tematy debaty publicznej, a przynajmniej być powinny. Na drugim planie trybunał odpowiedzialności konstytucyjnej powinien się zając działaniami i postawą ówczesnego marszałka sejmu, osoby konstytucyjnie pełniącej urząd prezydenta do wyborów.

         Tymczasem te tematy zeszły na drugi plan, a wyjaśnienie samej katastrofy czy tez zamachu, może się przeciągać w nieskończoność. W tej sytuacji osoby, które powinny ponieść przynajmniej odpowiedzialność polityczną, nie poniosą jej nigdy. O ile udowodnienie powodów katastrofy ( czy zamachu), zawsze będzie budzić większe lub mniejsze wątpliwości, sprawy odpowiedzialności przedstawione powyżej, takowych, przy największej dozie złej woli, budzić nie mogą. Choć jak wskazuje praktyka sądów powszechnych w ostatnich latach, wszystko jest w naszym pięknym kraju możliwe.

         Brytyjczycy materiały ze śledztwa w sprawie katastrofy gibraltarskiej, utajnili na pięćdziesiąt lat, a po nich na następne pięćdziesiąt. Zatem coś szczególnego musi być do ukrycia, bo zwykle po pół wieku otwierają się nawet najtajniejsze archiwa. Nawet archiwa rosyjskie, kraju bardzo dalekiego od standardów europejskiej cywilizacji, otworzyły się w sprawie katyńskiej.

         Rosja uparcie nie przekazuje materialnych śladów i dowodów po katastrofie smoleńskiej. I nie trudno przewidzieć, że ich nie przekaże. Być może też ma coś do ukrycia. Katastrofa czy zamach smoleński może nigdy nie zostać wyjaśniony do końca.  Ale konstytucyjna odpowiedzialność powinna zostać orzeczona teraz, nie w bliżej nieokreślonej przyszłości.

 

         Proszę o merytoryczne głosy w dyskusji, niezależnie od poglądów na sprawę. Ataki chamskie i ad personam będę usuwał, bo to ja decyduję z kim chcę dyskutować na moim blogu.

       

 

531x299 (Oryginał: 1170x658) image 531x299 (Oryginał: 1170x658)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka