Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha
3354
BLOG

Paradoks Charlie Hebdo

Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha Polityka Obserwuj notkę 124

 

            Tak bywa, że na wielkie symbole przypadek kreuje osoby i zdarzenia, które na to nie zasługują. W krzywym lustrze historii bohaterami zostają ci, którzy nigdy by nimi nie byli, gdyby nie swoisty paradoks. Paradoks Charlie Hebdo, bo to nie jeden, ale za to ostatni mocny przykład takiej kreacji.  

            By rzecz pokazać jednak w kontekście historycznym sięgnijmy do innego symbolu, utrwalonego już i przyjętego skwapliwie przez Niemcy, które w swojej niedawnej przeszłości gorączkowo poszukiwały jedynego sprawiedliwego. Poszukiwały i znalazły. Symbolem niemieckiego ruchu oporu przeciwko Hitlerowi stał się Płk Claus Schenk von Stauffenberg, wykonawca zamachu na Hitlera. Paradoks? Oczywiście.

            Stauffenberg od początku był bowiem zdeklarowanym zwolennikiem Hitlera i jego ideologii. Z frontu wojny w Polsce we Wrześniu 1939 roku pisał do żony o Polakach: „To lud, który czuje się dobrze tylko pod batem. Tysiące jeńców wojennych posłuży nam dobrze w pracach rolniczych”.

Nie tylko akceptował hitlerowską obłędną teorię o wyższości swojej rasy, ale postulował system pracy niewolniczej.  O polskim społeczeństwie też do żony Niny: „Ludność to niesłychany motłoch, tak wielu Żydów i mieszańców”. Motłoch, Żydzi i mieszańcy, a zatem jak wynika z listu ludzie niższej kategorii, a może nawet już nie ludzie? Tylko krok do rozwiązań, które padły podczas konferencji w Wannsee.

A sam zamach na Hitlera. Nie chodziło bynajmniej o zakończenie dalszej eksterminacji Polaków, Żydów i innych narodów Europy. Ani słowa o tym u samego Staffenberga jak i u jego kolegów spiskowców. Celem było zawarcie rozejmu z zachodnimi aliantami przez rząd, w którym nie będzie już Hitlera. Warunkiem rozejmu miało być dalsze panowanie Niemiec nazistowskich nad Wielkopolską, Górnym Śląskiem i Pomorzem Gdańskim. Los Polaków na tych terenach byłby oczywisty.

Paradoks Stauffenberga. Już po wojnie, ocalała żona Stauffenberga Nina, przyznawała, że przez wielu był on postrzegany jako zdeklarowany nazista. Bez powodu? Dzisiaj jest symbolem oporu Niemców przeciw Hitlerowi. Pewien węgierski historyk, podczas dyskusji o Stauffenbergu powiedział mi kiedyś – Jaki naród taki symbol. W końcu ich matki i ich ojcowie nic nie wiedzieli. Dowiedzieli się dopiero po wszystkim, a dzisiaj szukają innych, też winnych i to szukają coraz bezczelniej.

A teraz paradoks Charlie Hebdo. W piątek spędziłem dwie godziny w bibliotece uniwersyteckiej porównując Charile Hebdo z numerami sowieckiego „Krokodiła” z czasów stalinowskich.  Gdyby oba czasopisma zamienić rysunkami nikt by nie spostrzegł różnicy w treści. Pewnie w poziomie artystycznym rysowników tak, bo jednak te z „Krokodiła” są na wyższym. Ale same tematy i poziom zapiekłego aż do głupoty szyderstwa jest ten sam. Szyderstwa nie tylko obraźliwego, ale i agresywnego. Takiego, które w swoim przesłaniu mówi – jesteście gorsi, wy wierzący, katolicy, muzułmanie, żydzi. Jesteście głupsi i zasługujecie na oplucie. To przecież mówił Charlie Hebdo. Żadna tam satyra.

Jeżeli stalinowski „Krokodił” był wyrazem wolności wypowiedzi, to Charlie też jest. Podobno z całą swoją lewicowością czy może raczej lewackością. W końcu WKP(b) to była partia lewicowa. NSDAP też miała korzenie lewicowe, choć później, już podczas wojny stalinowska propaganda umieściła ją po prawej stronie.

Dziś farncuski tygodnik paradoksalnie stał się symbole wolności wypowiedzi! Wszyscy jesteśmy Charlie Hebdo. Ja nie jestem. Ale nowym entuzjastom tygodnika przypomnę, że nieodpowiadanie karabinem nawet na najbardziej podłe szyderstwo, wzięło się z chrześcijaństwa. Nie z Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która na krytykę odpowiadała gilotyną i mordami w Wandei, nie z sowieckiej rewolucji, która odpowiadała plutonami egzekucyjnymi i gułagami.

Kałasznikow nie jest i nie może być odpowiedzią na słowo, na obraz, na wypowiedź, nawet najbardziej raniącą nasze uczucia. To przesłanie chrześcijanina, nie szydercy z Charlie Hebdo.

531x299 (Oryginał: 1170x658) image 531x299 (Oryginał: 1170x658)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka